Wakacje – poznajemy świat
Nadszedł dla dzieci wymarzony czas wakacji. Wreszcie bez tabliczki mnożenia, zadań domowych i chodzenia do szkoły. Czas dla dzieci radosny, dla rodziców trochę mniej. Trzeba dzieciom jakoś czas zaplanować, by nie rozniosły domu. Bieganie, plażowanie, wyprawy do lasu super sprawa, ale chciałabym, by też coś głowa popracowała.
Temat przewodni w tym roku przyszedł wraz z urodzinowymi prezentami. Dostaliśmy mapy do kolorowania, wiec czas poznać świat. Nela podróżuje i opowiada, a my nie musimy jeździć daleko, by dowiedzieć się wiele o różnych ciekawych miejscach, poznać odległe kraje. Byliśmy już z Hewelianum w podróży Dookoła świata, mamy ciekawe materiały, internet i telewizje. Można oglądać bajki, lub programy podróżnicze, do nas należy wybór.
Nauka wcale nie musi być nudna. Dobrze zasiać w dzieciach ziarenko wiedzy i chęć do poznawania świata. Edukacja szkolna, choć idzie ku lepszemu, to jeszcze daleka jest od empirycznego poznawania wiedzy. Co dziecko, dotknie, zobaczy, poczuje zapamięta lepiej.
Zaczęliśmy nasze wakacyjne podróże od Włochy, które już odwiedziliśmy naprawdę w zeszłym roku. Ileż ciekawostek kryje ten kraj o niezwykle ciekawej i długiej historii:
- krzywa wieża w Pizie, czy Pizze?- trochę wyższa od tej toruńskiej, Widzieliście wersję z opon przed salonem Luigiego w „Autach”?
- Wenecja – miasto, które zamiast ulic ma kanały, weneckie gondole – można popuszczać papierowe po kałuży lub w basenie,
- dwa państwa miasta- Watykan (siedziba papieża) i San Marino (państwo jak twierdza na skale),
- fiat 500 – w starej i nowej wersji wszędobylski na wąskich włoskich uliczkach,
- Vespa – kultowa odmiata najlepszego środka transportu w tym ciepłym kraju z wąskimi zatłoczonymi uliczkami.
- włoska kuchnia – pizza, spagetii, lasagne, a na deser tiramisu.
Najważniejsze miejsca najstarsza już poznaje, pizze i spagetti smakował każdy. Jak znaleść ten kraj na mapie – kalosza kopiącego kamień nie trudno zapamiętać. Poczytaliśmy, poszukaliśmy ciekawych zdjęć, poznaliśmy najważniejsze miasta, a na obiad spagetti – mniam. Czeka nas jeszcze składanie papierowych gondoli, malowanie je na włoskie barwy i budowa zamku na skale.

Sezon festynowy w pełni. Imprezy nawet słabo zorganizowane są dla dzieci super atrakcją. Muzyka, konkursy, zabawy. Coś się dzieje wiec jest wesoło. Zawsze coś można wygrać, pobawić się, lub coś nowego podpatrzeć.
Na Placu Inwalidów rozłożyły się stoiska z różnymi rękodziełami, ciekawie podpatrzeć cos oryginalnego. Pomysły na piękny prezent, czy na własną twórczość. Były również stragany z przekąskami i smakołykami z różnych stron świata.
Najciekawiej dla dzieci prezentowały się stoiska szkoł, przedszkoli i fundacji z okolicy. Damian w przenośnym warsztacie ślusarskim wywiercił sobie stojak na kredki. Kinga szukała punktów i zainteresowała się pracami ręcznymi. Największą frajdę miała, że nauczyła się pleść bransoletki. Takie zadanie na wyciszenie i na bure dni. Po powrocie do domu wyciągnęłam wreszcie swój zestaw mulin i kolekcję koralików. Parę lat temu ja plotłam mulinowe ozdoby. Teraz Kinga zaplata trochę inne, prostsze, ale wcale nie mniej efektowne. Można dodać zawieszki, koraliki i efekt murowany.
W zeszłym tygodniu Politechnika Gdańska przygotował sporo atrakcji dla tych małych i dla większych. W ramach
Póżniej trochę o kosmetykach. Jak prosto i tanio można zrobić je w domu? Bez konserwantów, na bazie naturalnych składników? Ten temat Kingę wciągnął, już chce robić zapachowe mydła, błyszczyki i kule kąpielowe. Od dawna wiadomo, że najdroższe w kosmetykach są opakowania. Wszystkie działają podobnie, bo są na bazie tych samych składników, różnią je najwyżej niewielkie ilości dodatków. Domowe kosmetyki to może być świetna zabawa z nauką dająca jeszcze przydatne produkty.
W ramach majówki wybraliśmy się po raz kolejny do 
Dawno już nie pisałam o żadnej książce. Pora więc wreszcie polecić jakąś dobrą lekturę, tym razem dla chłopców.
Chrzest to nasz pierwszy sakrament, choć dziecko raczej nie jest świadome tego co się dzieje, jednak chwila ta zawarzy na całym jego życiu. Staje się Nowym Dzieckiem Bożym, członkiem wspólnoty -Kościoła.
Czas zadumy, czas oczekiwania i czas przygotowywania do świąt Wielkiej Nocy. Jednym z ważnych elementów dla dzieci jest robienie kartek świątecznych. W czasie gdy bez problemu można zadzwonić do znajomych na drugim końcu świata, a esemesy wysyła się hurtowo, coraz bardziej odchodzą w zapomnienie tradycja wysyłania kartek świątecznych.
Ku wielkiej radości większości rodziców zniesiono obowiązek szkolny 6-latków. Dużo było o to zamieszania, protestów, ale się udało. Po zmianach rodzice 6-latków mają wybór między trzema opcjami:
Ciąża nie jest łatwym czasem. Osłabienie, senność, wszystkie inne choroby łatwiej się łapie, wychodzą stare i nowe dolegliwości. Jak mój lekarz mówił „To ciężka praca, a jeśli ktoś miło to wspomina to chyba pod wpływem dużej dawki oksytocyny podczas porodu”.