Chodzę do Biblioteki… z dziećmi

Gdy chodziłam do szkoły biblioteka nie kojarzyła się z zabawą. Możne tam wypożyczyć książkę, posiedzieć w czytelni, gdzie musi być cicho. To był wieczny problem w szkole i na studiach, czytelnia to cisza i nawet wspólnie robić sprawozdania było trudno.

logo_top

Na szczęście biblioteki zmieniają swoje oblicze idąc z biegiem czasu i znów przyciągają tłumy. Pomimo internetu i tak ludzie odwiedzają te miejsca. Biblioteki multimedialne to multum możliwości. Można przyjść tu na kawę i poczytać gazetę, skorzystać z internetu, pograć na instrumentach, obejrzeć film, czy spotkać się na naukę języka. Jest też sala ciszy, ale dużo jest miejsca dla tych niepokornych. Tak przynajmniej jest w Manhattanie.

Co jeszcze przyciąga ludzi? Różne spotkania tematyczne, konferencje. Dla każdego coś się znajdzie. A że to blog dziecięcy, to napisze dlaczego Kinga tak lubi bibliotekę.

Nasz przygoda z biblioteką zaczęła się w wakacje. Kinga trafiła na zajęcia zorganizowane dla dzieci podczas wakacji. Codziennie między 10, a 12 dzieci spotykały się z Panią Bajką i wykonywały zadania od Wielkiego Maga. Tory przeszkód, zabawy i rozmowy, a na koniec praca twórcza, czyli coś dla małych plastyków. Kinga z radością biegła na codzienne spotkania, dumnie przynosiła kolejne wyczarowane księżniczki, kubeczki, czy ptaszki. Jedynie wyjazd na plażę był wstanie ją przekonać do rezygnacji z zajęć.

Wakacje się skończyły, dzieci przeżyły spotkanie z Wielkim Magiem, nadszedł czas powrotu do przedszkola i szkoły. Ale zostały zajęcia dla najmłodszych, tych przed przedszkolem. Maluszki mają okazje się poznać i wspólnie pobawić. Dla starszych są zajęcia tematyczne wieczorem.

zdjęcie-4

Weszło nam już w zwyczaj, że raz w miesiącu jedziemy na Teatrzyk, czyli krótkie przedstawienie połączone z pracą twórczą.

Właśnie wczoraj obejrzeliśmy teatrzyk cieni. Był wierszyk Brzechwy o grzybach, a potem dzieci zbierały grzyby, które wyrosły w bibliotece. Następnie wycinanie i malowanie grzybków. A gdy część oficjalna się kończy, zostaje jeszcze szaleństwo z pufami i pływanie statkiem.

Co oczywiście łączy się nieodzownie z zajęciami?? Wypożyczenie książek. Kinga i Damian już wiedzą gdzie są półki dla dzieci i szukają coś ciekawego dla każdego. Nowa książka to nowa przygoda, bo przecież bez bajki czytanej nie da się zasnąć.

You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.