Spotkanie z dinozaurami
Rzadko kiedy odwiedzam galerie i centra handlowe, to nie moje miejsce, nie mój klimat. Ale jak się okazało czasem warto tam zaglądać. W zaszłą środę weszłam do Galerii Bałtyckiej i powitały mnie dinozaury!! Pochodziłam, obejrzałam bardzo fajna sprawa. Sporo różnych, niektóre się ruszają, wydają dźwięki – super atrakcja dla dzieci. Można też przejechać się na grzbiecie dinozaura, wejść do jaja, a co najciekawsze – wykopać szkielet dinozaura.
Postanowiłam wybrać się tam z dziećmi w sobotę. Wpakowałam małą w wózek, dzieciaki zabrały swoje dinozaury i ruszyliśmy na wyprawę. Gdy dotarliśmy i weszliśmy do centrum (z wózkiem to jest wyczyn) maluchy były pod wrażeniem. Biegali po korytarzach w poszukiwaniu kolejnych stworów. Spędziliśmy godzinę w piaskownicy, gdzie nawet Karolci się podobało. Na koniec jeszcze po lodzie u Grycana i czas wracać. To było nasze sobotnie przedpołudnie w galerii.
Kto nie był polecam – 2 kwietnia zabierają.
Muszę jeszcze dodać dlaczego uważam Galerię Bałtycką za najniewygodniejsze centrum ze wszystkich w Gdańsku:
– Gdy przyjeżdżasz autem musisz zapłacić za parking, niby niedużo, ale to zawsze jakiś minus.
– Za to gdy przyjedziesz tramwajem, lub autobusem na przeszkodzie stoją okropnie ciężkie i niewygodne drzwi, pokonanie ich z wózkiem wymaga niezłej gimnastyki i siły. To chyba jedyne centrum które nie ma automatycznie otwieranych drzwi.
– To największe centrum ma tylko dwa wyjścia, to sąsiedni mały Manhattan ma cztery. Czemu nie zrobili wyjścia na Bar Żuławski?
– Płatne toalety.