Archive for » luty, 2016 «

Ciąża – to nie choroba, ale stan odmienny

ciaza2Ciąża nie jest łatwym czasem. Osłabienie, senność, wszystkie inne choroby łatwiej się łapie, wychodzą stare i nowe dolegliwości. Jak mój lekarz mówił „To ciężka praca, a jeśli ktoś miło to wspomina to chyba pod wpływem dużej dawki oksytocyny podczas porodu”.

Senność

Rośnie w nas życie, które pobiera z nas wciąż mnóstwo energii i pokarmu, więc zwłaszcza pod koniec ciąży chciałoby się być jak niemowle, tylko jeść i spać. Senność dopadała mnie zazwyczaj po 3 godz. aktywności. Ciężko ją pokonać bez kawy i energy drinków. Dość skuteczna jest czarna herbata, za którą nie przepadam. Jeśli jest taka możliwość najlepiej jest się zdrzemnąć zwłaszcza po obiedzie. Drzemka dodaje sił i poprawia nastrój, dzięki niej sprzęt domowy, jak i osoby dookoła będą bezpieczniejsze.

Opuchlizna

Zwłaszcza w ciepłe dni są w ciąży trudne ze względu na podwójne grzanie i opuchliznę. Woda zbiera się wszędzie, puchną ręce nogi i twarz. Picie dużej ilości wody ponoć pomaga, ponoć, bo ja nie zauważyłam poprawy. Brałam drożdże w tabletkach, które pomagały na tyle, ze nogi tak nie bolały. Pod koniec zaczęłam pić czystek. Jest bezpieczny i naprawdę pomaga. Usuwa nadmiar wody i toksyny z organizmu, a przy tym jest świetnym antyoksydantem. Wzmacnia odporność która w tym odmiennym stanie jest bardzo potrzebna.

Żylaki

Z każdą kolejną ciążą nogi i żyły są bardziej osłabione. Teraz już miałam duże problemy z chodzeniem. Najlepszym i w zasadzie jedynym ratunkiem są dobre pończochy antyżylakowe. Niestety koszt ich jest duży, ubieranie jest trudne zwłaszcza z wielkim brzuchem. Chodzenie w upały w ciasnych, gumowych pończochach też nie jest przyjemne, ale przynajmniej da się chodzić.

Latem świetne jest chodzenie w wodzie, ciśnienie wody świetnie wspomaga krążenie.

Maści pomagają doraźnie, łagodzą ból i swędzenie, zmniejszają stan zapalny. Tabletki również brałam, ale ich tolerancja jest różna. W połączeniu z opuchlizną powodowały drętwienie i ból łydek, jak również nieprzyjemny zapach.

Słaba odporność

W ciąży trzeba bardzo na siebie uważać, łatwo coś złapać, a ciężko wyleczyć. Moje przeziębienia trwały 2-4 tygodnie. Inhalacje pomagały na tyle, że stan się nie pogarszał, ale na poprawę trzeba było długo czekać. Pomocne są herbaty ziołowe i naturalne syropy np. prawoślazowy.

 

Pomimo to czas oczekiwania na maleństwo jest magiczny.

  • Intensywność odbieranych bodźców. Wszystko ma wyrazistszy smak i zapach. Można się rozkoszować zapachem kwiatów, potraw.
  • Te kręcące się maleństwo co raz dające znać kopniakiem. To maleństwo „czuje, żyje, jego serce bije”.

Domowa nutella, czyli coś dla łakomczuchów

IMG_3991Nasze dzieci, pewnie jak większość maluchów bardzo lubią słodkości, zwłaszcza czekoladę. Czekolady są różne, często to produkty czekoladopodobne, o składzie tak długim i chemicznym, że traci się apetyt. Dobrze więc poświęcić trochę czasu by przygotować domowe smakołyki. Nasza rodzinka dołączyła do grona smakoszy domowej nutelli. Przepis niezbyt trudny, a smak nieporównywalny, intensywnie czekoladowo-orzechowy, nie mazisty, ale wyrazisty. Jak ktoś spróbuje domowego specjału sklepowe omija z daleka. Przy takich łakociach kalorie się nie liczą.

Domowa nutella – przepis

1 mleko skondensowane słodkie

1 dobra gorzka czekolada

100g orzech lub pestek

2 łyżki miodu

1/4 szklanki mleka

Najwięcej zabawy jest z orzechami. Tu mamy pole do popisu. Oryginalnie są laskowe, ale my używamy własnych – włoskich z dodatkiem pestek słonecznika lub dyni. Trzeba je wyłuskać i obrać ze skórki. W tym celu można wsadzić je na krótko do piekarnika, wówczas skórka zejdzie przy pocieraniu. Po sparzeniu obieranie wymaga trochę więcej zabawy. Obrane orzechy wrzucamy do blendera i miksujemy do puki miał nie stanie się gęsty. mazisty.

Do małego garnka wlewamy mleko i wrzucamy połamaną czekoladę. Podgrzewamy na małym ogniu i mieszamy do całkowitego rozpuszczenia.

Dodajemy mleko skondensowane i gotujemy na wolnym ogniu cały czas mieszając, aż mikstura stanie się gęsta. Trzeba uważać, by na dnie nie osadzała się warstwa karmelu.

Pod koniec dodajemy zmielone orzechy.

Gdy masa trochę ostygnie dodajemy miód.

Gorąca nutella wlana do słoika nam się pięknie zaciągnie. Po otwarciu przechowujemy w lodówce. Przynajmniej pierwszy słoik znika szybko.

Dla dzieci świetną formą podania są wafle czekoladowe. Masą smarujemy wafle Wasa lekkie – pyszna, znacznie zdrowsza przekąska niż sklepowe specjały.

Smacznego.

Cisza w czasie burzy

IMG_3934Czas wreszcie cosik napisać. Oj, działo się działo. Przy dzieciach zawsze jest co robić, nie ma nudy i jest o czym pisać, tylko niestety czas jakoś nie rozciąga.

Największe wydarzenie to narodziny naszego małego misiaczka. W związku z tym nasuwa się dużo tematów, którymi warto się podzielić. Temat coraz popularniejszy – Rodzić po ludzku, ale w Gdańsku wciąż dość odległy, powoli coś się zmienia, ale bardzo wolno.

Rodziłam z koleżanką doulą Kaliną. To niezwykłe rozwiązanie, pomocne zwłaszcza przy pierwszym porodzie. Pomaga pokonać stres, wyjaśnić niepewności i radzić sobie z tą niezwykłą sytuacją jaką jest poród i pojawienie się małego człowieczka.

Powstało wiele cudnych rzeczy w rękach naszych dzieci. Znaleźliśmy wiele smacznych, zdrowych rozwiązań, o których warto wspomnieć.

Mam nadzieje, że uda mi się trochę o tym wszystkim popisać, wiec zapraszam do zaglądania na stronę.