Pomorski Festiwal Nauki dla dzieci

IMG_4220W zeszłym tygodniu Politechnika Gdańska przygotował sporo atrakcji dla tych małych i dla większych. W ramach Pomorskiego Festiwalu Nauki można było zobaczyć i dowiedzieć się sporo ciekawych rzeczy. Każdy mógł znaleść coś dla siebie, nudno na pewno nie było.

Polska szkołą powoli się rozkręca poza nudnym kuciem zaczyna wprowadzać żywe lekcje. Zajęcia w których dzieci mogą dotknąć, coś zrobić są o wiele ciekawsze i wiedza przez nie przekazana zapada w pamięć łatwiej i na dłużej.

Odwiedziliśmy fizykę gdzie można było położyć się na łóżku fakira, zobaczyć lewitującą ciuchcię, zagrać na cymbałach z rur lub w cymbergaja, oraz zobaczyć wahadło Foucaulta. Zabawa sprytną plasteliną pobiła jednak wszystko.

 

Chemia to oczywiście eksperymenty – zabawa w zmiany kolorów, wybuchy, magiczne bańki mydlane, reakcję dymiące, świecące i zapachowe. Można było jak w policji pobawić się w poszukiwanie śladów krwi, poznać proces warzenia piwa, czy tajnik długowieczności ukryty w kiszonej herbacie.
Zabawa z mikrofalą to też była frajda:

  • czemu nie można wsadzać do niej metalu?
  • co się stanie z jajkiem?
  • dlaczego zepsuta żarówka w kuchence świeci?
  • dlaczego talerz się kręci?

IMG_4230Póżniej  trochę o kosmetykach. Jak prosto i tanio można zrobić je w domu? Bez konserwantów, na bazie naturalnych składników? Ten temat Kingę wciągnął, już chce robić zapachowe mydła, błyszczyki i kule kąpielowe. Od dawna wiadomo, że najdroższe w kosmetykach są opakowania. Wszystkie działają podobnie, bo są na bazie tych samych składników, różnią je najwyżej niewielkie ilości dodatków. Domowe kosmetyki to może być świetna zabawa z nauką dająca jeszcze przydatne produkty. Polecamy.

Dzieci były naprawdę zafascynowane wszystkim co się dzieje. Co to jest? Jak to działa? Dobrze jest dotknąć, sprawdzić, zobaczyć. Każda taka okazja to krok do zaprzyjaźnienia się z nauką. Na festiwalu byliśmy dwa razy, a zdążyliśmy odwiedzić tylko dwa wydziały. Warto by spędzić tam jeszcze trochę czasu – zobaczyć np. walki robotów. Mam nadzieje, że za rok znów będzie się działo.

You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.