Sztuka malowania
Kolejny dzień w domu, mam nadzieje, że ostatni. śnieg za oknem przepięknie prószył, aż oczu nie można było oderwać, zima na ferie jednak przyszła, trochę ciepła, ale jest.
Zrobiliśmy sobie malarskie przedpołudnie. By było ciekawiej – technika mieszana, a temat nie zimowy – dżungla. Pomysł stąd, że przeglądając stare papiery znalazłam wycinki z tygrysami – więc trzeba im było nowy dom stworzyć. Wyciągnęliśmy wielki blok, pastele, farby, wycinanki i zaczęła się zabawa. Pierw szczegóły pastelami, potem farbowanie tła z magicznym malowaniem po pastelach, a no koniec wkroczyli mieszkańcy, zaświeciło słońce i uśmiechnęły się pomarańcze. Efekt 3D osiągnięty, pracy było trochę, wiec i nudy nie było. A dzieciaki zadowolone – to najważniejsze.
A po obiadku kolejne deserowe szaleństwo – pana cotta z czarną porzeczką i białą czekoladą. Bomba kalorii, której trudno się oprzeć.