A może nad morze
Mieszkanie w Gdańsku ma tą wspaniałą cechę, że do morza jest niedaleko. Spacery na wodą są naprawdę przyjemne zwłaszcza gdy plaży nie oblegają jeszcze tłumy wczasowiczów.
Po powrocie na swoje trzeba było wybrać się nad morze, sprawdzić czy jeszcze od nas nie odpłynęło. Kinga pierw na tą wieść się ucieszyła, później zaczęła się zastanawiać.
– Ale trzeba wziąć parasalkę, bo ja nie lubię jak jest tak gorąco.
– Kinguś, ale teraz jest chłodno, nad morzem też jest chłodno.
– A gdzie jest mój strój z księżniczkami, muszę się przebrać w strój kąpielowy, na plaży się chodzi w stroju kąpielowym – powtarzała biegając po domu i zaglądając do szafek.
Dlatego też wielkie było jej zdziwienie gdy zmarzły jej rączki (to był mroźny dzień). Nie obyło się oczywiście bez kopania w piasku i zbierania muszelek, a na koniec pomimo zimna i tak zawodzeniła:
– Ja nie chcę jeszcze wracać.
Plaża to świetne miejsce dla dzieci- wielka piaskownica i wielki basen, a jak się zgłodnieje, to mama napewno coś dobrego ma. Czego chcieć więcej, no może trochę więcej ciepła niż w tych dniach.