Noworoczne postanowienia
I tak mamy kolejny rok przed nami, nowe nadzieje, nowe plany, nowe możliwości. Mam pewne postanowienia:
-Jedno ambitne, związane z maluchami, ale do realizacji tak w drugiej połowie roku. Teraz czas się trochę do tego przygotować, a jak się uda to na pewno o tym będę pisać.
-Chcę wreszcie jakoś pokombinować, by znaleźć czas na czytanie, znalazłam kilka ciekawych książek, które chciałabym przeczytać.
– Mam nadzieje, że te postanowienia uda mi się ziścić i odzyskam swą radość i energię życiową, która przygasła nieco w natłoku spraw.
Ale jeszcze kilka słów o Sylwestrze. Kolejny plus lokalizacji mieszkanka. Za oknem ogródki działkowe, w nocy zamknięte, wiec nikt nam pod oknem nie walił. Dzieciaki przespały spokojnie noc. Mały trochę się kręcił o północy, ale się nie przebudził. Ja za to mogłam sobie obejrzeć niezły pokaz, nie ma jak mieć widok panoramiczny :).
Damian wstał za o 4, pobawił się i po jakiejś godzince zasnął w chuście. Te pobudki zaczynają być standardem, może to właśnie dobry czas na czytanie, bo brzdąc jest dość spokojny i bawi się sam. Tylko nie chcę mu za bardzo świecić po nocy, niech wie że to noc, pora spania.
A wszystkim czytającym życzę wiele optymizmu, wspaniałych przeżyć, oraz spełnionych postanowień w tym nowym roku.